W kwestii wezwań Modlitwy powszechnej

alumn Tomasz Mnich:

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Zwracam się z zapytaniem dotyczącym formułowania wezwań Modlitwy powszechnej. Znane są zasady dotyczące samej treści i ilości wezwań, jednakże pojawiła się ostatnio wątpliwość czysto gramatyczna. Spotkałem się ostatnio z interpretacją, iż jeżeli wezwania modlitwy powszechnej rozpoczynają się od „Módlmy się”, to na ich zakończenie nie powinno się podawać zwrotu „Ciebie prosimy”. W każdym innym przypadku, kiedy wezwania rozpoczynają się np. od „Za” należy jednak dodawać zwrot „Ciebie prosimy”. Argumentowane to było poprawnością gramatyczną wezwań. Czy powyższa interpretacja jest poprawna w świetle zasad tworzenia wezwań modlitwy powszechnej, czy jednak zawsze powinno się dodawać zwrot „Ciebie prosimy”, bez względu na formę rozpoczynającą wezwanie?

Podjęcie tego problemu znalazłem jedynie w 3. zeszycie formacji liturgicznej: „Modlitwa powszechna w celebracjach liturgicznych” (Kraków 2006), gdzie na stronie 36 jest informacja: „każde wezwanie MOŻE być zakończone pewnym sformułowaniem wywołującym odpowiedź wiernych (np. Ciebie prosimy…) … Nie jest ono jednak obowiązkowe”. Bardzo byłbym wdzięczny za odpowiedź, czy w świetle powyższych słów jest konieczne pomijanie wezwania „Ciebie prosimy”, czy też tylko możliwe, ale nie wymagane.

Z wyrazami należnego szacunku i pamięcią modlitewną,

ks. dr Stanisław Szczepaniec (Kraków):

Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego podaje następujące zasady odnośnie do sposobu włączania się wszystkich zgromadzonych w wezwania modlitwy powszechnej: „Wezwania wygłasza diakon lub kantor albo lektor lub inny wierny świecki, stojący przy ambonie lub w innym odpowiednim miejscu. Lud zaś stojąc, przyłącza się do modlitwy albo przez wspólne wezwanie wypowiadane po każdej intencji albo przez modlitwę w milczeniu” (nr 71).

Dokument daje więc dwie możliwości. Najczęściej stosowana jest pierwsza z nich, czyli wspólne wezwanie. Rzadko stosowana jest chwila milczenia, a szkoda. Jest to zapewne trudniejsza forma i nie jesteśmy do niej przyzwyczajeni, ale jest wyraźnie wskazana. Jeśli ktoś by ją stosował, to konieczne jest wcześniejsze poinformowanie zgromadzonych, że modlitwa powszechna będzie dziś w taki sposób przeżywana.

Co do sformułowania „wspólnego wezwania” zgromadzonych, czyli rodzaju aklamacji, dokumenty nie podają dodatkowych wyjaśnień. Jest więc możliwość wyboru różnych aklamacji, byle byłyby poprawne teologicznie i wyrażone poprawnie od strony językowej. Z tym ostatnią regułą, która jest oczywista, mogą być czasem problemy. Ekspertami są tu raczej poloniści, gdyż nie jest to sprawa teologiczna. W moim odczuciu, jeśli wezwanie zaczyna się od słów: „Módlmy się za….”, to aklamacja może brzmieć: „Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Panie”. Aklamacja jest tu bowiem samodzielną modlitwą, następującą po podaniu intencji. Jedna z osób wzywa do modlitwy („Módlmy się”) i podaje intencję, a wszyscy mówią: „Ciebie prosimy…”. Jest to forma przyjęta i powszechnie stosowana. Można też użyć formuły skróconej: „Wysłuchaj, nas, Panie” albo innego tekstu. Wyraźnym błędem jest natomiast zmiana „adresata modlitwy”. Zdarza się, że wezwanie ma formę: „Ojcze, błogosław Ojcu Świętemu…”, a aklamacja brzmi: „Christe, exaudi nos”.

Źródło: Anamnesis 90, KKBiDS EP